Arnold Abbott przez całe życie pomagał innym. Kiedy miał już 90 lat, wciąż nie potrafił odwrócić się od potrzebujących. W 2014 roku stał się bohaterem głośnej sprawy, gdy władze Fort Lauderdale na Florydzie zabroniły rozdawania jedzenia bezdomnym w miejscach publicznych. Abbott postanowił złamać ten zakaz – i szybko znalazł się w centrum ogólnokrajowej debaty.
Starszy mężczyzna, który prowadził organizację charytatywną Love Thy Neighbor, od lat przygotowywał i rozdawał posiłki potrzebującym. Gdy nowa uchwała zakazała takich działań, Abbott nie zamierzał się podporządkować. „To moja misja, nie mogę odwrócić się od ludzi głodnych” – mówił mediom.
Policja interweniowała, a 90-latek usłyszał zarzut złamania prawa. Formalnie nie został zabrany do aresztu, lecz otrzymał wezwanie do sądu. Sam Abbott nie krył, że będzie dalej rozdawał jedzenie, nawet jeśli ponownie spotkają go konsekwencje.
Sprawa wywołała ogromne poruszenie w Stanach Zjednoczonych. Wiele osób chwaliło go za odwagę i serce, inni krytykowali władze miasta za bezduszność. Media określały go „człowiekiem, który został ukarany za dobroć”.
Reklama
Arnold Abbott do końca życia pozostał wierny swojej misji. Zmarł w 2019 roku w wieku 94 lat, a jego historia wciąż jest przypominana jako symbol walki o ludzką solidarność i współczucie.
Rozmowy na Facebooku