menu
Most w Choluteca - jak nowa przeprawa została „mostem nad niczym
Most w Choluteca - jak nowa przeprawa została „mostem nad niczym
W latach 1996–1998 w Choluteca w Hondurasie oddano do użytku nowoczesny most zbudowany przy wsparciu Japonii. Konstrukcja miała ułatwić komunikację i stać się symbolem postępu. Kilka miesięcy później huragan Mitch zmienił wszystko - rzeka Choluteca zmieniła koryto, a most przez pewien czas nie miał pod sobą wody. Od tamtej pory nazywany jest „bridge to nowhere”.

Most, znany też jako New Choluteca Bridge albo Bridge of the Rising Sun, powstał jako część większego projektu drogowego. Był solidny, nowoczesny i - jak się wydawało - gotowy na trudne warunki. W październiku 1998 r. huragan Mitch uderzył w Honduras z potężną siłą - huragan wyrządził ogromne szkody, zmył drogi i mosty, a nurt rzeki Choluteca znalazł sobie nowe koryto. W efekcie część nowej obwodnicy i drogi dojazdowej została zniszczona, a most przestał mieć bezpośrednie połączenie z dawnym nurtem rzeki.

Efekt był uderzający - nowa przeprawa stała na suchym dnie, a obok leżały zniszczone odcinki drogi. Zdjęcia i ujęcia lotnicze z tamtego czasu szybko obiegły świat i stały się symbolem nieprzewidywalności natury wobec ludzkich planów. Mimo że sama konstrukcja mostu w większości przetrwała huragan, nastąpiła natychmiastowa potrzeba odbudowy dojazdów i dostosowania planów do zmienionego koryta rzeki.

 

W kolejnych latach przeprowadzono prace naprawcze i modernizacyjne - odbudowano drogi, skorygowano trasy i włączono most ponownie do lokalnej sieci komunikacyjnej. Most przestał być całkowicie bezużyteczny, ale jego historia pozostała ciekawostką i przestrogą - dobry projekt nie zawsze wystarcza, jeśli otoczenie się zmienia.

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku