Nagranie pod artykułem
Na nagraniu widać, jak mężczyzna podchodzi do przejazdu, na którym rogatki są już opuszczone. Choć idzie powoli i rozgląda się, zupełnie nie zauważa rozpędzonego pociągu nadjeżdżającego z lewej strony. Wchodzi na środek torów, po czym - dosłownie w ostatniej sekundzie - zatrzymuje się i cofa o krok. Chwilę później z ogromną prędkością przejeżdża pociąg, mijając go o zaledwie ułamek sekundy.
Widok jest wstrząsający. Gdyby mężczyzna zrobił jeden krok więcej, mogłoby dojść do tragedii. Internauci nie mają wątpliwości, że tylko szczęście uratowało go przed śmiercią.
Straż Ochrony Kolei ponownie apeluje, by nigdy nie wchodzić na przejazd, jeśli rogatki są opuszczone lub sygnalizacja wskazuje zakaz wjazdu i wejścia. Za takie zachowanie grozi nie tylko mandat w wysokości 2 000 zł i 15 punktów karnych, ale przede wszystkim - utrata życia. Kolejarze przypominają również, że maszynista nie ma możliwości gwałtownego zahamowania pociągu, którego droga hamowania liczona jest w setkach metrów.
Eksperci przypominają także o zasadzie bezpieczeństwa w sytuacji awaryjnej: jeśli pojazd utknie na przejeździe, należy natychmiast wyłamać rogatkę i zjechać z torów. Każdy przejazd ma też żółtą naklejkę z numerem identyfikacyjnym - wystarczy zadzwonić pod numer 112 i podać kod z tabliczki, by natychmiast wstrzymano ruch pociągów w okolicy.
Nagranie z Duczek to kolejny dowód na to, że ignorowanie sygnałów na przejazdach kolejowych może skończyć się tragedią. Tym razem skończyło się cudem - dosłownie o jeden krok.
Rozmowy na Facebooku