menu
Jeszcze tylko opi@$ol od szefa i święta. Nieudany popis przy wyprzedzaniu autobusu
Jeszcze tylko opi@$ol od szefa i święta. Nieudany popis przy wyprzedzaniu autobusu
Nagranie z firmowego monitoringu pokazuje klasyczny przykład drogowego „cwaniactwa”, które zakończyło się szybciej, niż jego autor zapewne się spodziewał. Na ulicy widać jadący autobus oraz poruszającego się za nim białego busa. Kierowca dostawczaka prawdopodobnie zauważył, że autobus za chwilę zatrzyma się na przystanku i postanowił sprytnie go ominąć.

Zamiast cierpliwie poczekać, zdecydował się na wyprzedzanie z lewej strony. Problem w tym, że pasy ruchu w tym miejscu rozdzielała wysepka. Kierowca źle ocenił odległość i prędkość, przez co wjechał na nią dwoma prawymi kołami. Efekt był natychmiastowy - przy sporej prędkości przebił jednocześnie przednią i tylną oponę po prawej stronie.

Bus momentalnie stracił możliwość dalszej jazdy i zatrzymał się na środku drogi, ku zaskoczeniu innych uczestników ruchu. Autobus spokojnie pojechał dalej, a „sprytny” manewr zakończył się kosztowną wtopą i prawdopodobnie nieprzyjemną rozmową z szefem.

 

To nagranie jest kolejnym dowodem na to, że chęć zaoszczędzenia kilku sekund często kończy się stratą czasu, pieniędzy i nerwów. Wysepki, linie ciągłe i organizacja ruchu nie są tam bez powodu - ignorowanie ich prędzej czy później kończy się dokładnie w taki sposób.

Reklama

TWOJA REAKCJA?

Rozmowy na Facebooku